„GRID: Autosport” to jedna z najnowszych gier poprzedniej generacji, przeniesionych na Nintendo Switch. Stało się już małym trendem, by te mniej wymagające gry były przerabiane na Switcha. Zwykle działa to całkiem dobrze - Switch jest mniej wydajny niż PS4 i Xbox One, ale nadal ma duże możliwości i pozwala uruchomić niektóre z naszych ulubionych produkcji z ostatniej generacji, ostatnio Dragon's Dogma, a teraz właśnie GRID : Autosport.
Faktem, który należy wziąć pod uwagę (na wypadek, jeśli zastanawiacie się, dlaczego ten dość poważny i skromny symulator jazdy wchodzi teraz na Switcha), to fakt, że na tym rynku nie ma dla niego żadnej konkurencji. Oczywiście mamy gry pokroju Mario Kart, ale jest to zupełnie inne produkcje niż GRID: Autosport.
Powiedziałabym, że to tylko port, ale włożono tu odrobinę więcej pracy. Dodano potrzebne na Switchu opcje grafiki i wydajności. Możemy wybrać opcję “Wydajność”, która wnosi płynne 60 klatek na sekundę, ale z gorszą oprawą graficzną, lub odwrotnie, jeśli grafika i tekstury są ważniejsze, to jest możliwa rozgrywka w wyższej jakości, ale gra jest zablokowana na 30 klatkach na sekundę. Istnieje nawet tryb oszczędzania baterii, który ogranicza liczbę klatek na sekundę i oferuje niższą grafikę dla tych, którzy grają mobilnie - świetna sprawa, biorąc pod uwagę przenośność konsoli. I to wszystko miłe dodatki, podczas gdy ja zaskakująco - zdecydowałam się na lepszą grafikę, ponieważ uznałam, że to najlepiej pasuje w przypadku tego tytułu.
Istnieje kilka trybów gry, takich jak Kariera, która oferuje wiele różnych rodzajów wyścigów, w tym wyścigi terenowe i uliczne. W ofercie jest mnóstwo torów i mnóstwo treści, które zajmą nas na wiele dni, a jeśli widzieliście zwiastun (lub graliście w oryginalną grę), będziecie wiedzieć, jak wciągająca i frustrująca może być to gra.
Jedyny problem z „GRID: Autosport” polega na tym, że naprawdę wygląda to jak gra, która pojawiła się pięć lat temu (bo taka prawda). Gry wyścigowe ewoluowały od tego czasu, na przedzie z seriami takimi jak „Need For Speed” i moją ulubioną „Forzą Horizon”, które wyniosły ten gatunek na nowy poziom, zapewniając zupełnie nowe wrażenia.
Powiedziałabym, że to tylko port, ale włożono tu odrobinę więcej pracy. Dodano potrzebne na Switchu opcje grafiki i wydajności. Możemy wybrać opcję “Wydajność”, która wnosi płynne 60 klatek na sekundę, ale z gorszą oprawą graficzną, lub odwrotnie, jeśli grafika i tekstury są ważniejsze, to jest możliwa rozgrywka w wyższej jakości, ale gra jest zablokowana na 30 klatkach na sekundę. Istnieje nawet tryb oszczędzania baterii, który ogranicza liczbę klatek na sekundę i oferuje niższą grafikę dla tych, którzy grają mobilnie - świetna sprawa, biorąc pod uwagę przenośność konsoli. I to wszystko miłe dodatki, podczas gdy ja zaskakująco - zdecydowałam się na lepszą grafikę, ponieważ uznałam, że to najlepiej pasuje w przypadku tego tytułu.
Istnieje kilka trybów gry, takich jak Kariera, która oferuje wiele różnych rodzajów wyścigów, w tym wyścigi terenowe i uliczne. W ofercie jest mnóstwo torów i mnóstwo treści, które zajmą nas na wiele dni, a jeśli widzieliście zwiastun (lub graliście w oryginalną grę), będziecie wiedzieć, jak wciągająca i frustrująca może być to gra.
Jedyny problem z „GRID: Autosport” polega na tym, że naprawdę wygląda to jak gra, która pojawiła się pięć lat temu (bo taka prawda). Gry wyścigowe ewoluowały od tego czasu, na przedzie z seriami takimi jak „Need For Speed” i moją ulubioną „Forzą Horizon”, które wyniosły ten gatunek na nowy poziom, zapewniając zupełnie nowe wrażenia.
„GRID: Autosport” jest dość prosty i nie oferuje niczego, co można uznać za wyjątkowe. To trochę tak, jakby deweloper zobaczył pustą dziurę na rynku Switcha i po prostu postanowił ją wypełnić, wiedząc, że gra będzie się sprzedawać z powodu braku konkurentów. Nie jest to w żadnym razie zła gra - raczej rozczarowanie, bo można było ją ulepszyć lub dodać więcej treści, aby była to naprawdę kusząca oferta dla graczy, którym tytuł był już wcześniej znany.
Jeśli Switch jest Waszą główną lub jedyną konsolą i jesteście wielkimi fanami gier wyścigowych, to dziś omawiana produkcja z pewnością jest warta pieniędzy i czasu, szczególnie jeśli nadal lubicie starsze gry wyścigowe. Nie oczekujcie niczego tak powalającego jak otwarte światy „Forza Horizon”, czy błyskotliwość techniczna „GT Sport” - bo stary dobry „GRID: Autosport” po prostu nie może z nimi konkurować.
Jeśli Switch jest Waszą główną lub jedyną konsolą i jesteście wielkimi fanami gier wyścigowych, to dziś omawiana produkcja z pewnością jest warta pieniędzy i czasu, szczególnie jeśli nadal lubicie starsze gry wyścigowe. Nie oczekujcie niczego tak powalającego jak otwarte światy „Forza Horizon”, czy błyskotliwość techniczna „GT Sport” - bo stary dobry „GRID: Autosport” po prostu nie może z nimi konkurować.
★★★☆☆
Hannah Read
GRID w CeX
No comments:
Post a Comment