Sunday 30 June 2019

Spider-Man: Into The Spider-Verse ★★★★★


Kino superbohaterskie jest tak zatłoczone, że coraz trudniej jest się tutaj wyróżnić. Z ponad 20 filmami w samym MCU wygląda na to, że co roku dostajemy tylko kilka, które naprawdę robią robotę. Niektóre są dobre, a niektóre Aquaman, ale co jakiś czas pojawia się kilka perełek. Niezależnie od tego, czy było to zakończenie epickiej Infinity War, czy dziwaczny humor Ragnaroka, od czasu do czasu dostajemy coś, co przenosi gatunek filmów superbohaterskich na nowy szczyt kinowej jakości. Cóż, twierdzę, że właśnie mieliśmy najlepszy z nich.


Nastolatek Miles Morales stara się sprostać oczekiwaniom swojego ojca, policjanta Jeffersona Davisa, który postrzega Spider-Mana jako zagrożenie. Kiedy wujek Milesa, Aaron Davis, zabiera go do opuszczonej stacji metra, żeby malować graffiti, Miles zostaje ugryziony przez radioaktywnego pająka i zyskuje zdolności pająka. Wtedy na jego drodze staje pięcioro innych Pająków. Wtedy ekipa musi połączyć siły by uratować wszystkie światy i spider-verse.

Pierwszą rzeczą, która wyróżnia się podczas oglądania Spider-verse, są zapierające dech w piersiach wizualia. Łącząc animację komputerową Sony Pictures Imageworks z tradycyjnymi ręcznie rysowanymi technikami komiksowymi inspirowanymi pracą współtwórcy Milesa Moralesa, Sary Pichelli, film jest ucztą dla oczu, która sprawia, że wyróżnia się on jako jeden z najbardziej oryginalnych i innowacyjnych filmów animowanych… kiedykolwiek. Chociaż jestem pewien, że od tej pory zobaczymy wielu naśladowców, film jest absolutnym dziełem sztuki i zasługuje na Oscara dla najlepszego filmu animowanego. Jak to w przypadku niektórych filmów tego rodzaju może występować argument „przerost formy nad treścią”, jednak styl filmu jest w rzeczywistości drugorzędny w stosunku do samej treści.


Scenariusz, napisany przez Phila Lorda (The Lego Movie) i Rodneya Rothmana, absolutnie pęka w szwach od dowcipów i referencji, z których może czerpać nawet przypadkowy oglądający. To tempo filmu i jego samoświadomy humor to coś, co dość rzadko widzimy w tym gatunku i razem sprawiają, że po prostu zdrowo bawi. Jest to wspaniale wspierane przez znakomitych aktorów głosowych. Shameik Moore, Jake Johnson, Hailee Steinfeld i wielu innych (w tym Nicolas Cage, bo dlaczego nie) nadają filmowi prawdziwą jakość i tworzą bardzo przyjemną atmosferę. Wszyscy wydają się dobrze bawić i jest to zaraźliwe.

Nie jestem wielkim fanem superbohaterów, więc wiele odniesień w filmie pewnie przeszło mi koło nosa, ale nawet ja mogę przyznać, że jest to jeden z najbardziej innowacyjnych filmów w gatunku superbohaterów. Nie mogę go nie polecić; bez względu na to, czy jesteście fanami z doskoku, czy też zagorzałymi miłośnikami, jest to pasjonująca i niekończąca się rozrywka z wizualną atmosferą z najwyższej półki. Byłem całkowicie pod wrażeniem filmu od pierwszej do ostatniej sekundy (Zinger po napisach jest Dosko) i wiem, że Wy też będziecie. Mój zmysł krytyka filmowego wybija poza skalę.


★★★★★
Sam Love



Get your daily CeX at

Google+ Instagram Twitter YouTube Facebook
And now Snapchat!

Digg Technorati Delicious StumbleUpon Reddit BlinkList Furl Mixx Facebook Google Bookmark Yahoo
ma.gnolia squidoo newsvine live netscape tailrank mister-wong blogmarks slashdot spurl

No comments:

Post a Comment