Saturday, 10 August 2019

Spider-Man: Far From Home ★★★★☆


Podczas gdy zbliżam się do tej gorszej części bycia 30 latkiem, zaczynam rozumieć, że młody Spider-Man prawdopodobnie jest stałym elementem mojego życia, regenerując się jak Doktor Who. Zaczęło się od Tobey Maguire w oryginalnej trylogii Sama Raimi, która miała swoje momenty. Po nieszczęsnej trzeciej części Andrew Garfield nastał reboot, który zrodził dwa kolejne filmy w 2012 i 2014 roku. Ostatnim z nich jest Tom Holland, który koniec końców podpisał trylogię w 2017 roku.


Far From Home znalazło się w trudnej sytuacji, będąc pierwszym dużym filmem po dziele, które zajęło miejsce Avatara jako najbardziej kasowy film wszech czasów. (* Z pomocą reedycji, która dała ostatnie, decydujące pchnięcie). Przywrócony do życia Spiderman(Tom Holland) trafia do świata, w którym minęło pięć lat. Faza trzecia sagi Marvela skończyła się, gdy większość oryginalnych Avengers została wycofana ze służby, a świat powoli zaczyna się przeć dalej bez swoich bohaterów.

Nadszedł czas, aby nowe pokolenie przejęło inicjatywę, a Tony Stark wybrał Spidermana, aby zajął jego miejsce. Na razie jego protegowany zapatruje się na Nicka Fury'ego (Samuel L. Jackson) w celu uzyskania wskazówek, jako że swoją podróż do Europy spędza niechętnie pomagając debiutującemu Mysterio (Jake Gyllenhaal). Nowy bohater z multiwersum przychodzi z poważną wiadomością dla Avengera.

Po raz kolejny Jacob Batalon jest z nami, aby zapewnić moralne wsparcie Nedowi, a znaczna część filmu jest przeznaczona na związek Parkera z MJ (Zendaya). To historia miłosna, przerywana mnóstwem akcji i niekończących się żartów. Spiderman zrozumiale ostrożny po swoim powrocie i chce trzymać się swojej przeszłości, zajmując się mniejszymi sprawami, jednak Fury jest zdeterminowany, aby pomóc mu wejść w ważniejszą rolę, widząc to jako prezent pożegnalny od Starka.

Jaśniejszy ton jest zauważalny w porównaniu z goryczą Endgame, chociaż widać ciągłe referencje. Dwugodzinny seans przeciąga się w niektórych miejscach, podczas gdy jesteśmy oprowadzani po największych miastach Europy. Z Paryża do Londynu, klasa Petera i jego nauczyciele (Martin Starr i J.B. Smoove) podróżują po świecie, a historia często gra drugie skrzypce w tle. Nietrudno jest nadążyć za kilkoma oczywistymi zwrotami akcji i choć ciężko je oceniać w perspektywie poprzedniej części, to Far From Home wciąż kuleje po około godzinie seansu. Podnosi się pod koniec i dziarsko kończy spektakl, przy czym wydaje się nieco nadęte.


Pomimo mojej słabości do interpretacji Maquire'a, jasne jest, że Holland był świetnym wyborem, by popchnąć franczyzę do przodu. Czasem jest niezręczny i oferuje inną dynamikę niż pewni siebie bohaterowie, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Biorąc to jednak pod uwagę, prawdopodobnie zobaczę co najmniej kilka kolejnych przygód Petera Parkera za mojego życia. Ta trylogia może być jak dotąd najlepsza ze wszystkich trzech, o ile Spiderman w końcu wydostanie się z cienia mężczyzny, którego nie może przestać wspominać. Nie jest to pozycja obowiązkowa, ale jest w niej na tyle dużo Marvelowego uroku by przekonać większość z nas.


★★★★☆
James Millin-Ashmore



Get your daily CeX at

Google+ Instagram Twitter YouTube Facebook
And now Snapchat!

Digg Technorati Delicious StumbleUpon Reddit BlinkList Furl Mixx Facebook Google Bookmark Yahoo
ma.gnolia squidoo newsvine live netscape tailrank mister-wong blogmarks slashdot spurl

No comments:

Post a Comment