Żyjemy w świecie, w którym na każdym kroku jesteśmy bombardowani tak zwanymi „newsami” o tym, co jakaś sławna osoba, o której nigdy nie słyszeliśmy, powiedziała, zrobiła lub nosiła na nieokreślonej gali. Stało się tak powszechne w naszej codzienności, że jesteśmy tego całkowicie nieświadomi. Po prostu bierzemy za pewnik, że życie polityka, aktora lub pisarza po prostu nie jest ich prywatną sprawą. Wszystko zmieniło się pod koniec lat osiemdziesiątych, kiedy tabloidy zmieniły swoje pazury w narzędzia wyborcze i wywróciły do góry nogami związek między prasą, a polityką. Wpływ tych zmian widzimy do dziś i portret tego zjawiska możemy oglądać na dużym ekranie.
Dla tych, którzy nie są zaznajomieni ze skandalem w sercu “Pewnego kandydata”, film zaczyna się, gdy Gary Hart (Hugh Jackman) zostaje liderem demokratycznej nominacji na prezydenta w 1987 roku. Inteligencja, charyzma i idealizm Harta sprawiają, że jest popularny wśród młodych wyborców, tworząc mu pozornie prostą ścieżkę do Białego Domu. Wszystko to burzy się, gdy w mediach pojawiają się zarzuty o pozamałżeński romans, zmuszając kandydata do zajęcia się skandalem, który może skutkować klęską jego kampanii i życia osobistego. Następstwem jest chaotyczny koniec czegoś, co mogło być bardzo świetlaną przyszłością polityczną, a Hart słynie teraz jako najlepszy prezydent, którym nigdy nie został.
Na podstawie książki “All the Truth Is Out: The Week Politics Went Tabloid” autorstwa Matta Bai, który jest współautorem scenariusza, jest to absolutnie fascynująca migawka z kilku dni wydarzeń tworzących historię polityki w USA. W świecie pełnym politycznego chaosu historia ta działa dziś na wyraz dobrze - choć ogólnie sprawia, że kibicuję politykowi, który z braku lepszego sposobu na przedstawienie go, ma po prostu romans. W dzisiejszych czasach mamy seksizm, rasizm i homofobię we wszystkich dziedzinach polityki - Hart się tego nie tykał, a romans, to coś z czym mogę sobie poradzić.
“Pewny kandydat” to przede wszystkim studium postaci, więc kluczową rolę odgrywa występ główny. Na szczęście reżyser Jason Reitman powierzył to wielkie zadanie Hugh Jackmanowi, który wykonuje absolutnie fenomenalny występ, który powinien być liderem w kolejce po nagrody Akademii. Jackman jest tak niesamowicie wciągający i wielowarstwowy w roli Harta, pokazując nam swoje charyzmatyczne życie publiczne, ale także niesamowity stres i chaos towarzyszący skandalowi. To przedstawienie, które z pewnością przypadnie Wam do gustu jako jedno z jego najlepszych, wraz z Loganem i Królem rozrywki. Jackman staje się Hartem do tego stopnia, że zupełnie zapominamy, iż oglądamy Wolverine’a pchającego się do Białego Domu.
Inne gwiazdy to JK Simmons i Vera Farmiga, które jak zawsze robią wrażenie, ale dla mnie główną atrakcją filmu był Bill Burr jako obskurny dziennikarz Pete Murphy, który odegrał kluczową rolę w przełamaniu wielkiej historii niewierności Harta. Burr jest naprawdę fantastyczny w tej roli i przypomina widzom, że jest czymś więcej niż tylko przeklinającym komikiem - w rzeczywistości jest też cholernie dobrym aktorem.
Na podstawie książki “All the Truth Is Out: The Week Politics Went Tabloid” autorstwa Matta Bai, który jest współautorem scenariusza, jest to absolutnie fascynująca migawka z kilku dni wydarzeń tworzących historię polityki w USA. W świecie pełnym politycznego chaosu historia ta działa dziś na wyraz dobrze - choć ogólnie sprawia, że kibicuję politykowi, który z braku lepszego sposobu na przedstawienie go, ma po prostu romans. W dzisiejszych czasach mamy seksizm, rasizm i homofobię we wszystkich dziedzinach polityki - Hart się tego nie tykał, a romans, to coś z czym mogę sobie poradzić.
“Pewny kandydat” to przede wszystkim studium postaci, więc kluczową rolę odgrywa występ główny. Na szczęście reżyser Jason Reitman powierzył to wielkie zadanie Hugh Jackmanowi, który wykonuje absolutnie fenomenalny występ, który powinien być liderem w kolejce po nagrody Akademii. Jackman jest tak niesamowicie wciągający i wielowarstwowy w roli Harta, pokazując nam swoje charyzmatyczne życie publiczne, ale także niesamowity stres i chaos towarzyszący skandalowi. To przedstawienie, które z pewnością przypadnie Wam do gustu jako jedno z jego najlepszych, wraz z Loganem i Królem rozrywki. Jackman staje się Hartem do tego stopnia, że zupełnie zapominamy, iż oglądamy Wolverine’a pchającego się do Białego Domu.
Inne gwiazdy to JK Simmons i Vera Farmiga, które jak zawsze robią wrażenie, ale dla mnie główną atrakcją filmu był Bill Burr jako obskurny dziennikarz Pete Murphy, który odegrał kluczową rolę w przełamaniu wielkiej historii niewierności Harta. Burr jest naprawdę fantastyczny w tej roli i przypomina widzom, że jest czymś więcej niż tylko przeklinającym komikiem - w rzeczywistości jest też cholernie dobrym aktorem.
“Pewny kandydat” mógł zostać całkowicie zignorowany przez masy, ale szczerze mówiąc, jest to jeden z najlepszych filmów roku. W każdym innym wszechświecie byłby właśnie w czołówce wyścigu o najlepszy film, a Hugh Jackman byłby kandydatem na najlepszego aktora. Ale hej, żyjemy w świecie, w którym Bohemian Rhapsody może wygrać 4 Oscary, więc nie ma tu sprawiedliwości. “Kandydat” może zostać cichym nowoczesnym klasykiem, ale dla tych z was, którzy go znajdą, czeka miły, ciekawy seans. Prawdziwe arcydzieło gatunku dramatu politycznego.
★★★★☆
Sam Love