Friday 18 August 2017

For Honor ★★★★☆


Do ubiegłego roku Ubisoft był powszechnie uważany za króla gier typu open-world. Seria Assassin's Creed została zawieszona, by dać wydawcy czas, aby ten zdecydował, co z tym zrobić. Far Cry wciąż nawiązywał do klasycznej formuły Ubisoftu, mamy tu na myśli chociażby wspinaczkę na wieżę, tak aby otworzyć bardziej żmudne i zbędne  zadania poboczne. Watch Dogs 2 zdołał zrobić co najmniej krok od swojego poprzednika. Niemniej jednak był to konik Ubisoft; otwarty świat, wieże wspinaczkowe oraz szybkie i interaktywne powtórzenia.


Obecnie publikują mniejsze projekty, oferując nowe i interesujące technologie, z planem zapewnienia trwałego wsparcia dla graczy. Po raz pierwszy pojawiły się Rainbow Six: Siege. Niespotykanie, świeże spojrzenie i zdecydowanie mniejszsa skala, pozwoliła stworzyć nową koncepcję oblężenia, która powstała dzięki rozwojowi nowej technologii niszczenia fizyki. To sprawiło, że Siege stał się niezwykle wszechstronną grą, która odniosła sukces, pomagając w uaktualnianiu zawartości Ubisoftu.

Teraz powstało For Honor, gra na tak małą skalę i intymna, że często trudno skupiać się na czymkolwiek innym niż przeciwnik. Przed rozpoczęciem meczu wyświetlane są mapy, na których będziesz grał, chociaż to bardzo szybko staje się zjawiskiem przypadkowym. Gdy zaczyna się runda, Ty koncentrujesz się na walce, a wszystko wokół krwawi.

Poza niektórymi miejscami, z których można spaść, lub obszarami wpłenionymi z ogniem lub lawą, nic innego się nie liczy. To dużo mówi o formule For Honor. Gra jest tak mocno skoncentrowana na walce, że może ona trwać bez końca lub zakończyć się w przeciągu kilku sekund.

Jednakże chodzi tylko o walkę w For Honor, można o niej dyskutować  długo i względnie obiektywnie, ponieważ wiele ze zdobytych doświadczeń zależy od tego, jak dana osoba i przyjmuje pewne straty. For Honor może i czasami będzie wydawać się frustrujące. Są chwile, kiedy będziesz przekonany, że nie można było zrobić nic, aby się bronić. Chodzi o osoby, które po dwudziestu godzinach gry nie są jeszcze szczególnie dobrew grze. Jeszcze nie.



Jest w tym jednak coś; Coś, co czyni, że zaczynasz dążyć do poprawy, samodoskonalenia i zaczynasz wygrać... i to jest doświadczenie, dla którego warto zagrać.To uczucie, kiedy starasz się wygrać trudny pojedynek, kiedy chcesz zablokować ciężki atak, który w niewłaściwy sposób spowoduje, że cię zabije. Będą chwile, kiedy absolutnie  znienawidzisz For Honor, a zwłaszcza podczas pierwszych kilku godzin rozgrywki. Gra ta wymaga cierpliwości i poświęcenia. Nie można zaprzeczyć, iż fizyka w grze jest na niskim poziomie, nie mniej jednak, nie można zaprzeczyć, że gra daje niesamowitą, surową euforię, po zwycięstwie. 

★★★★☆

Lewis Hill
For Honor at CeX


Get your daily CeX at


Digg Technorati Delicious StumbleUpon Reddit BlinkList Furl Mixx Facebook Google Bookmark Yahoo
ma.gnolia squidoo newsvine live netscape tailrank mister-wong blogmarks slashdot spurl

No comments:

Post a Comment