Wednesday, 9 October 2019

Fire Emblem: Three Houses ★★★☆☆


„Fire Emblem” to jeden z flagowych tytułów Nintendo, jednak przy tym prawdopodobnie najmniej doceniany. Mimo to seria zawsze cieszyła się pewną popularnością w świecie gier ze względu na niesamowitą strategiczną rozgrywkę i cudownie wymagającą funkcję permadeath. Najnowsza odsłona, „Fire Emblem: Three Houses”, wzbudziła o wiele większe zainteresowanie wśród odbiorców z głównego nurtu i naprawdę wydaje się być szansą na sukces Nintendo w głównym nurcie.

Od razu mówię, że nie jest to typowa gra „Fire Emblem”. Dodano bardzo wiele, aby uczynić ją bardziej atrakcyjną dla fanów RPG, i powiedziałabym, że jest to w większości zmiana na dobre. W poprzednich odsłonach prawie 80% gry koncentrowało się na walce, a pozostałą część stanowiły elementy opowieści, ulepszanie postaci i tak dalej. W „Fire Emblem: Three Houses” to około stosunek tych treści to praktycznie pół na pół.


Drugą połowę gry najlepiej opisać jako system a’la Persona 5. W fabule mają miejsca wydarzenia, które stawiają nas w roli profesora w Akademii Oficerskiej dla obiecujących jednostek wojskowych z trzech różnych krajów na kontynencie. Możemy wybrać dom, którego chcemy uczyć mając do wyboru Złotego Jelenia, Czarne Orły i Niebieskie Lwy, następnie stamtąd wchodzimy w interakcje i prowadzimy określone postacie w domu, w bitwie i życiu społecznym.

Dużo pracy włożono w społeczny i dydaktyczny aspekt gry, przykładowo każda linia dialogu jest wyrażana zarówno w języku japońskim, jak i angielskim. To naprawdę ułatwia wczucie się w grę, a jest to szczególnie ważne, jeśli gramy w trybie klasycznym, w którym permadeath jest aktywny. Oznacza to, że jeśli postać zostanie pokonana w bitwie, zniknie na zawsze ze wszystkich aspektach gry. Oczywiście, jeśli nie macie ochoty na ciągłe zmartwienia i niepokój związane z życiem waszych postaci (osobiście uważam to za bardzo stresujące), można grać w trybie normalnym, w którym jeśli postać zostanie pokonana, będzie ona dostępna w następnej bitwie.

Sam system bitew w grze jest bardzo dobrze wykonany, tak jak w poprzednich częściach. Rozwijamy swoje postacie poprzez walkę, a następnie możemy je ulepszać i zmieniać ich klasy.


Moim głównym zarzutem dotyczącym gry jest narracja, ponieważ próbuje ona odzwierciedlać tą z „Persony 5”, ale tak naprawdę nigdy nie osiąga takiego poziomu. Historia jest dobra i ma kilka doskonałych zwrotów akcji, ale wiele postaci irytowało mnie w miarę jej trwania, przez co nie dbałam tak bardzo o wynik każdej opowieści.

Ostatecznie „Fire Emblem: Three Houses” wydaje się być eksperymentem twórców, który zadziałał na większości frontów. Jest to cudowna gra strategiczna, która czasami cierpi na problemy z narracją, ale jest uratowana przez naprawdę epickie momenty w historii. Jeśli szukacie gry strategicznej z systemem społecznościowym rodem z „Persony”, to naprawdę nie możecie pominąć tego tytułu, a dzięki potencjałowi na setki godzin rozgrywki ogrywając historię wszystkich trzech domów, będzie to zajęcie na dłuższy czas.

★★★☆☆
Hannah Read

Fire Emblem: Three Houses w CeX


Get your daily CeX at

Google+ Instagram Twitter YouTube Facebook
And now Snapchat!

Digg Technorati Delicious StumbleUpon Reddit BlinkList Furl Mixx Facebook Google Bookmark Yahoo
ma.gnolia squidoo newsvine live netscape tailrank mister-wong blogmarks slashdot spurl

No comments:

Post a Comment