Thursday, 17 October 2019

Dora i Miasto Złota ★★★★☆


Oto jedna z największych niespodzianek tego roku. W chwili pisania tej recenzji Dora i Miasto Złota na Rotten Tomatoes ma około 84% - pokonując Disneyowskiego Króla Lwa, Dumbo i Aladyna z 2019 roku. Tak, Dora pokonała nie jeden, nie dwa, ale trzy filmy Disneya - przynajmniej jeśli chodzi o oceny. Nie wyobrażam sobie, żeby konkurowała pod względem wyników finansowych, ale Dora, w reżyserii Jamesa Bobina, zwiastowała, że będzie absolutnym badziewiem - a jednak, wbrew wszystkiemu, stała się jednym z najlepiej ocenianych filmów rodzinnych tego roku.


Spędzając większość swojego życia na eksploracji dżungli, Dora (Isabela Moner) jest doskonale przygotowana na jej nową najbardziej niebezpieczną przygodę - szkołę średnią. W towarzystwie obdartej grupy nastolatków i małpy Boots (Danny Trejo) Dora wyrusza ratować swoich rodziców (Eva Longoria i Michael Peña), próbując rozwiązać tajemnicę zaginionej cywilizacji Inków.

Przede wszystkim Dora i Miasto Złota szczyci się absolutnie fantastycznym występem Isabeli Mone. Wschodząca gwiazda, którą możemy pamiętać z Transformers: The Last Knight, Sicario 2 i Instant Family, daje głęboki i rozgrzewający serce występ jako otwarta  młoda odkrywczyni. W filmie skierowanym głównie do dorosłej publiczności, która dorastała na serialu telewizyjnym dla najmłodszych, kultowa bohaterka również dorosła. Choć wciąż jest to film absolutnie skierowany do młodszej publiczności, jest o wiele bardziej wyrafinowany niż oryginalna seria - a postać Dory stała się nieco bardziej złożona, cudownie odgrywana przez Moner.

Film wyreżyserowany przez Jamesa Bobina i napisany wspólnie przez Nicholasa Stollera (zespół, który pracował nad The Muppets z 2011 roku) kontynuuje zamiłowanie do samoświadomego, ironicznego humoru i tworzy to zaskakująco zabawną adaptację dość prostego serialu telewizyjnego. Łamanie czwartej ściany w serialu telewizyjnym jest tutaj wspaniale i humorystycznie odwzorowane, a szczególnie dodatkowy smaczek w postaci sceny, w której nasze postacie napotykają halucynogenne kwiaty. Tak, to z pewnością jest bardziej dojrzałe niż materiał źródłowy.


To zabawna, świeża i porywająca historia i nic nie zapowiadało jak dobry będzie to film. Oczywiście nie jest to arcydzieło, ale dzięki włożonemu sercu i ogromnej charyzmie oraz cudownej pracy wschodzącej gwiazdy Isabeli Moner, która z łatwością mogłaby odegrać całą serię, jest to jedna z największych niespodzianek filmowych tego roku. Jeśli mi nie wierzycie, obejrzyjcie - z otwartą głową - i obiecuję, że będziecie się dobrze bawić. JEŚLI nie, to nie macie duszy i nie możecie zostać zbawieni...

★★★★☆
Sam Love



Get your daily CeX at

Google+ Instagram Twitter YouTube Facebook
And now Snapchat!

Digg Technorati Delicious StumbleUpon Reddit BlinkList Furl Mixx Facebook Google Bookmark Yahoo
ma.gnolia squidoo newsvine live netscape tailrank mister-wong blogmarks slashdot spurl

No comments:

Post a Comment